Hej dziewczyny! Miały być recenzje (m.in. kolagenowych płatków pod oczy z L'biotici), makijaże i inne twórcze posty, niestety nadal jestem chora (już trzeci tydzień, brrrr) więc nie mam nawet siły na jakieś większe testowanie. Mocno zaniedbałam też wasze blogi :( Ponownie biję się w pierś i obiecuję poprawę, kiedy tylko będę w stanie trochę dłużej posiedzieć przy monitorze. Dlatego dziś postanowiłam postawić na lekki temat, czyli moje ostatnie ukochane książki. Chyba żadna z was nie wie, że jestem magistrem filologii polskiej, tak więc książki w wydaniu akademickim (szczególnie te o historii i krytyce literatury) i czysto rozrywkowym są moim konikiem :) Mój gust czytelniczy jest jednak nieco zróżnicowany. Są miesiące, gdy czytam wyłącznie utwory z moich ukochanych epok literackich, czyli pozytywizmu i Młodej Polski, a są miesiące, gdy czytam tylko i wyłącznie tzw. "nowoczesny chłam" - oczywiście to stwierdzenie potraktujcie z wielkim przymrużeniem oka ;) A co pokochałam szczególnie mocno ostatnio?
Czeskie reportaże Mariusza Szczygła. Autor ten to prawdziwy "czechofil", który w każdej swojej książce o naszych południowych sąsiadach udowadnia, że życie tak blisko nas jest tak różne. Czy wiedziałyście, że w Czechach instytucja chowania zmarłych jest już mocno passe? Duża część mieszkańców Republiki Czeskiej po prostu kremuje swoich zmarłych, a urny ustawia w salonie lub grzebie je we własnym ogródku.
Laska nebeska to natomiast mój ostatni zakup. Jak pisze Szczygieł: "Czesi zostali wymyśleni po to, by poprawiać Polakom humor" :) To zbiór naprawdę ciepłych i poprawiających nastrój felietonów. Bardzo polecam.
Ostatnio uwielbiam także księgę, którą dostaliśmy z mężem od znajomych rodziców z okazji ślubu. Jest wspaniała! Dużo w niej porad dla pani domu, przepisów, kolęd, pieśni i życzeń. Bardzo lubię ją przeglądać. Z resztą zobaczcie jak fajne treści zawiera:
Od kilku dni natomiast zatapiam się (w miarę możliwości zdrowotnych ;) w lekturze trylogii Millennium, zapowiada się nieżle:
Jeszcze krótka informacja. Ostatnio jest szał na książkę pt. Pięćdziesiąt twarzy Greya. Możecie ją kupić taniej w Biedronce, w folderze ważnym do 17 października w cenie 29,99 zł.
Ok, to na tyle dziś. Idę zdychać pod koc :) Trzymajcie się i koniecznie napiszcie mi, co wy ostatnio fajnego przeczytałyście :)
jestem właśnie w trakcie czytania greya :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka :* Wracaj szybko do formy :)
OdpowiedzUsuńJak już wcześniej pisałam książkę Szczygła 'Laska nebeska' chętnie widziałabym w swojej biblioteczce. Zainteresowałaś mnie 'Biesiadą polską' - muszę się jej bliżej przyjrzeć. Ciągle zastanawiam się nad zakupem 'Pięćdziesiąt twarzy Graya' - czytałam różne opinie na jej temat i nie wiem, czy skusić się czy nie ;)
*Greya ;)
Usuń