Cześć! Ostatnio kupiłam kilka (oczywiście niezbędnych ;) kosmetyków i postanowiłam, po zebraniu ich do kupy, wam je pokazać. Oto one:
- płatki kosmetyczne z Lidla - jeszcze nie używałam, zobaczymy, czy przebiją te z Biedronki
- woda termalna Avene
- maska do włosów z proteinami mlecznymi Biovax - niestety tu przepłaciłam na całego, maskę kupiłam za niecałe 20 złotych w SuperPharmie (jest jej 250 ml), zaraz potem poszłam do swojej osiedlowej apteki, by tam ujrzeć taką samą maskę o pojemności 500 ml za ... 23, 90 zł.
- pędzel Hakuro H100 - o nim myślałam już od dłuższego czasu i w końcu jest mój :) ma bardzo zbite włosie i świetnie nadaje się do nałożenia pudru lub roztarcia granic między różem, a bronzerem
- róż Miyo w odcieniu 03 Sorbet - całkiem przyjemny róż, daje ładny, "zdrowy" kolor i mimo pierwszemu wrażeniu, trudno z nim przesadzić
- cienie Inglot - jasny, perłowy to 393 Pearl, a średni brąz to 342 Matte
a tak prezentuje się moja paletka pięciu cieni Inglota, którą skomponowałam z myślą o szybki, porannym makijażu na co dzień:
od lewej: 373 Matte, 353 Matte, 393 Pearl, 342 Matte i 422 Pearl |
A co wy ostatnio nowego kupiłyście? Pozdrawiam :)
Mam tę wodę termalną (całkiem fajna) i maskę Biowax (niezła). A pędzelki Hakuro uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńtez obecnie używam tej maski, bardzo podoba mi się jej zapach :)
OdpowiedzUsuńU mnie maska Biovax nie sprawdziła się :( Pędzel Hakuro i róż MIYO wyglądają bardzo interesująco :)
OdpowiedzUsuń