Cześć! Dziś chciałam wam opowiedzieć o duo do pielęgnacji dłoni. Ja, przyznam szczerze i z lekkim zawstydzeniem, pielęgnuję swoje ręce tylko w okresie jesienno-zimowym. Wiosną i latem krem do rąk mógłby dla mnie nie istnieć. Natomiast już przy pierwszych chłodach moje dłonie zaczynają przesuszać się i pękać. W tym roku postanowiłam, że nie dopuszczę do takiego stanu i rozpocznę intensywną pielęgnację, gdy tylko listopad pojawi się w kalendarzu.
I aby wprowadzić mój plan w życie oprócz kremów do rąk zaopatrzyłam się w saszetkowy zabieg regenerujący dla dłoni od Dax Cosmetics, który dorwałam ostatnio w promocji w Rossmannie. Kosztował mnie niecałe 2 złote, a jego standardowa cena to około 3,50 zł. Jedną część saszetki stanowi regenerująca maska-serum do rąk, drugą zaś jest szafirowy peeling.
Zacznę od peelingu:- saszetka zawiera 6 ml (spokojnie wystarczy na dwa użycia)
- zapach ma miły, nienahalny, ale nie jest to aromat niczego konkretnego
- konsystencja jest dość delikatna, kremowa, ma w sobie zanurzone drobinki peelingujące (widoczne po powiększeniu drugiego zdjęcia)
- zawiera szafir, parafinę, masło ze skórki pomarańczowej, glicerynę i alantoinę
- siłę tego zdzieraka określiłabym jako średnią, nie jest za mocny, ani też za słaby
- po jego użyciu dłonie były miękkie i gładkie, ale nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego efektu wygładzenia
- saszetka również jest o pojemności 6 ml i śmiało można ją wykorzystać na dwa razy
- zapach równie miły, jak w przypadku peelingu
- konsystencja kremowa, dość tłusta
- maska zawiera parafinę, olejek jojoba, wyciąg z arniki górskiej, glicerynę i alantoinę
- maskę pozostawiamy na dłoniach 15 minut (co dla mnie było małym koszmarkiem, nie lubię siedzieć bezczynnie) po czym jej nadmiar wcieramy
- po zabiegu dłonie, jak i skórki były ładnie nawilżone i natłuszczone przez kilka dni (oczywiście wspomagane kremem do rąk)
Podsumowując, fajny produkt, aczkolwiek nie będę go na pewno kupować regularnie. Jest jednak bardzo dobrym wyjściem na regenerację i wypielęgnowanie naszych dłoni przed jakąś ważną imprezą. Chociaż z drugiej strony myślę, że peeling z kawy i grubaśna warstwa mocno nawilżającego kremu do rąk lub ciała zdziałałaby to samo :) Wybór pozostawiam wam. Pozdrawiam i do następnej notki!
z chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńmiałam do stóp, średni
OdpowiedzUsuńMiałam, ale nie kupię ponownie, bo mnie nie jest coś takiego potrzebne ;))
OdpowiedzUsuń