Witajcie! Wspominałam w ostatnim poście - tagu, że cierpię na turkusowy lakier do paznokci. Po wczorajszej wizycie w Rossmannie dorwałam dwa - upragniony turkus i piękny odcień musztardowy, na który chorowałam zimą. Musztardę jeszcze wam pokażę, a dziś pora na turkus:
to lakier Lovely Color Mania (Lovely to "odnoga" Wibo) o numerze 427.
Jeszcze kilka słów co do samego lakieru. Kolor jest nasycony, krycie ma bardzo dobre, wystarczą dwie warstwy. Jednak jednym minusem, jakiego się doszukałam jest budowa pędzelka:
Do samego włosia (pędzelka właściwego ;) nic nie mam, ale ten uchwyt (dzizas, jak to nazwać :D) który łączy włosie z zakrętką jest megadługi, przez co niestety, kiedy odkręcamy kosmetyk, jest cały upaprany w lakierze. Niby nic, ale podczas malowania pozostałości lakieru ściekają nam na włosie i czasem skapują na świeżo pomalowany paznokieć lub podłogę/stół czy cokolwiek, na czym malujecie pazurki. Zobaczcie to na zdjęciu:
Ale wybaczam mu to ze względu na piękny kolor :)
A na jaki kolor wy obecnie chorujecie? Buziaki!
Kwiecień upłynął mi na miętowym kolorze, który już mi się trochę przejadł.
OdpowiedzUsuńja też mam już przesyt mięty
Usuńładny żywy kolorek :)
OdpowiedzUsuńależ on śliczny:)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńśliczny. (:
OdpowiedzUsuńjest piękny, polecam :)
Usuńmam inny odcień z tej serii, twój mi się podoba, a mój jest za jasny, pokażę go wkrótce
OdpowiedzUsuńok czekam ;)
UsuńŁadny kolorek. Bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńdziękuje kochana :)
Usuńfantastyczny kolor :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńTen kolorek kojarzy mi się ze Smerfami, haha : )
OdpowiedzUsuńwg mnie to również jaki smerfowy kolorek. :)
OdpowiedzUsuń