niedziela, 7 października 2012

Ostatnie nowości

Cześć! Ostatnio poczyniłam kilka zakupów, nie tylko kosmetycznych. Kosmetyki to głównie produkty kupione w promocji marek własnych Rossmanna. Zacznę od nich właśnie:
Postanowiłam przetestować kosmetyki do włosów Alterry. Kupiłam więc odżywkę z granatem i aloesem oraz szampon z morelą i pszenicą. Zdążyłam już je trochę poużywać. Obydwa produkty są naprawdę dobre i czuję, że zagoszczą w mojej łazience na stałe.
Kolejne dwa produkty to kosmetyki z serii Babydream fur Mama. Wiąże się z nimi zabawna sytuacja. Otóż poprosiłam męża o zakup olejku fur Mama, mąż nie mógł znaleźć go w sklepie, więc poprosił panią ekspedientkę. Pani jednak podała mu... lotion ;) Jednak u mnie nic się nie zmarnuje :) Używałam już tego lotionu i jestem bardzo zadowolona. Pachnie taką świeżością, zapachem małego dziecka, bardzo mnie ta woń uspokaja i odpręża. Olejek z tej samej serii dokupiłam już samodzielnie :) Planuję używać go do olejowania włosów. Ma bardzo obiecujący skład.
Następne produkty to dobrze wszystkim znany krem do mycia twarzy z Alterry z wyciągiem z dzikiej róży. Natomiast krem do rąk Isany z 5% mocznika jest dla mnie nowością. Pachnie bardzo słodko i rzeczywiście solidnie nawilża dłonie.
Ostatnio kupiłam także umilacza kąpieli z Luksji - kremowy płyn do wanny oliwkowo-aloesowy. Ma śliczny zapach charakterystyczny dla takich linii zapachowych i robi mnóstwo piany, która utrzymuje się do końca kąpieli. Dodatkowo jest wielki (aż litr pojemności) i dość tani (8,99 zł.) Moim zdaniem stanowi świetną alternatywę dla uwielbianych kiedyś przeze mnie płynów do kąpieli z Original Source. Wzięłam też kulkę - antyperspirant z Nivei Dry comfort, niestety przy intensywniejszych ćwiczeniach mój ałun z Crystal sobie nie radzi.
Podczas ostatniej wizyty w Super-Pharmie postanowiłam w końcu wymienić swoje punkty, które zgromadziłam na karcie Lifestyle. Zdecydowałam się na kolagenowe płatki pod oczy z L'biotici. Spodziewajcie się za jakiś czas ich recenzji. W drogerii Jaśmin kupiłam natomiast pogrubiająco-wydłużający tusz w tubce z Celii. Mam zamiar napełnić nim puste i wyszorowane opakowanie po tuszu The Falsies Maybelline. W KWC zbiera naprawdę dobre recenzje - klik
Zdecydowałam się także na zamówienie ze strony internetowej www.zrobsobiekrem.pl. Zamówiłam glinkę zieloną, żel hialuronowy i algi morskie. Glinka zielona sprawuje się całkiem nieźle, matuje i oczyszcza twarz. Mieszam ją razem z żelem hialuronowym i dodaję odrobinę wody mineralnej, aby uzyskać konsystencję papki. Niestety spirulina, czyli algi się u mnie nie sprawdziły. I nie chodzi tu o działanie, czy jakieś podrażnienie, a mianowicie o zapach. Niestety jest dla mnie nie do wytrzymania, a że jestem bardzo wrażliwa na zapachy to żegnam się z tym kosmetykiem. Dlatego gdyby któraś z was chciała go wypróbować, jestem otwarta na propozycje wymiany na jakiś inny kosmetyk/półprodukt/odlewkę/odsypkę :)
Zakupy, które sprawiły mi najwięcej radości zrobiliśmy z mężem dziś. Na pierwszy ogień książki, mąż wybrał sobie swoje ulubione sensacje, a ja swoje ukochane reportaże. Uwielbiam Jacka Hugo-Badera i Mariusza Szczygła! Chociaż ich styl pisania jest zgoła inny, to historie, które opowiadają wciągają mnie na długie godziny :)
Nie potrafiłam przejść obojętnie przy stoisku w centrum handlowym, przy którym przemiła dziewczyna robiła ręcznie biżuterię. Najpierw zdecydowałam się na czerwoną bransoletkę ze słoniem, a po chwili wróciłam po zielone jabłuszko :)
Ostatnim zakupem (na ten tydzień, bo za dwa tygodnie mam urodziny :D) jest biustonosz do ćwiczeń z Tchibo. Dlaczego akurat z Tchibo, a nie np. z jakiegoś sklepu odzieżowego? Wstąpiliśmy z mężem tam na szybką kawę podczas zakupów i rozmawiając przy kasie z panią ekspedientką, od słowa do słowa, pokazała mi te staniki. A że mierzyłam już jeden w H&M i był naprawdę kiepskiej jakości, to zdecydowałam się na ten z Tchibo. Zdążyłam go przetestować, trzyma, co ma trzymać na miejscu, ma naturalny skład i daje skórze oddychać. Jestem z niego bardzo zadowolona. 
To tyle. Dzięki tym, którzy wytrwali do końca ;) Miłej niedzieli i do następnej notki!

4 komentarze:

  1. Porządne zakupy :) Wszyscy kuszą kremem do rąk z mocznikiem - chyba też się na niego zdecyduję :) Jakiś czas temu skorzystałam z promocji ZSK i zamówiłam potrójny kwas hialuronowy 1,5% 15 ml - zapłaciłam tylko za przesyłkę - na razie szukam pomysłu na zastosowanie kwasu ;) A książkę Szczygła i bransoletki chętnie widziałabym u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. spore zakupy, aż oko cieszą, czekam na opinie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawa jestem tych płatków pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń