poniedziałek, 11 lutego 2013

Biedronkowy puder do kąpieli Body Club

Hej kochane :)
Dziś będzie mowa o pudrze do kąpieli, który pokazywałam w poprzednim poście. Kupiłam go kilka dni temu i pochodzi z walentynkowego folderu Biedronki. Moje nastawienie do pudrów do kąpieli po zeszłorocznym niewypale (też biedronkowym nota bene) było raczej nienajlepsze. Czy coś uległo zmianie? Na początek kilka informacji i zdjęć:
Body Club Puder do kąpieli
Kąpiel w aromatycznej pianie
Białe kwiaty i magnolia
  • puder kupiłam w Biedronce (folder, w którym ten produkt się znajduje jest ważny do 20 lutego) za 1,99 zł.
  • oprócz tego wariantu zapachowego były jeszcze owoce tropikalne oraz wersja waniliowa
  • jest go 75 gram w opakowaniu, co wystarcza na jedną kąpiel
  • puder jest dość drobno zmielony (jak to puder ;), ale po rozpuszczeniu, w wannie, na dnie wyczuwalne są takie jakby mini kryształki 
  • zapach mojej wersji jest w miarę naturalny, nawet mocny, w trakcie kąpieli nie zanika, ale staje się delikatniejszy
  • "robi" dużą pianę
No dobra. Pomyślicie pewnie: fajna rzecz, czego ona chce? :D Otóż po rozpuszczeniu, po spienieniu pudru w wodzie piana momentalnie "siada". Rozkoszna kąpiel w wannie pełnej puszystej pianki nie potrwa nawet dwóch minut. Dodatkowo proces opadania piany jest wzmocniony wątpliwymi doznaniami akustycznymi, gdyż po prostu słyszymy jak piana opada. Mam nadzieję, że wiecie o jaki dźwięk chodzi :) Niestety denerwowało mnie to na tyle mocno, że relaks w wannie był po prostu niemożliwy. Szczęście w nieszczęściu, cała piana opadła w ciągu chwili... Na pocieszenie został nawet miły zapach magnolii i białych kwiatów (czułam tam frezje). Puder nie nawilżył, ani nie odżywił jakoś specjalnie mojej skóry.
Podsumowując, ponownie nie stałam się fanką pudrów do kąpieli. Jeśli chciałyście go kupić, to nie polecam. Za te 2 złote można mieć coś ciekawszego (np. 4 lizaki Chupa-chups ;).
Pozdrawiam was serdecznie, udanego tygodnia :) Oby do piątku!

18 komentarzy:

  1. ja nie mam wanny :P więc nawet się za takimi rzeczami nie rozglądam :) a jak juz mam coś do testowania, posługuję się wanną u chłopaka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie nie masz czego żałować jeśli chodzi o ten puder :)

      Usuń
  2. jednak wole tradycyjną pianę, szczególnie, że ten puder opada to nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. patrzyłam na nie w biedronce, ale po tej notce cieszę się,że ich nie wzięłam. mimo, że dwa złote- strata pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze, że nie kupiłam tego pudru, chociaż się nad tym zastanawiałam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. JA do kąpieli używam płynu, który daje obfitą pianę. Ten puder wydaje mi się wątpliwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piana jest całkiem całkiem, ale po dwóch minutach już jej nie ma :/

      Usuń
  6. Ciężko znaleźć dobry puder, ja na taki jeszcze nie trafiłam ;) Za to kule to już inna bajka- bardzo lubię, ale one piany nie dają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, kule sprawiają, że kąpiel staje się taka... śmieszna :D

      Usuń
  7. tak jak napisałam wydajna, bo dwoma pompkami umyje się twarz, a rano dla upartego nawet jedną

    OdpowiedzUsuń
  8. Zastanawiałam się nad pudrem wanilia&miód, ale zrezygnowałam i chyba dobrze zrobiłam :) Zdecydowanie bardziej wolę zamiast tego pudru 4 Chupa Chupsy :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj. :) Weszłam tu przez przypadek, ale zainteresował mnie Twój post jak się nie mylę ze styczniowymi denkami. Był tam szampon z rossmanna dla dzieci, chyba 4 zł kosztuje. Napisałaś, że jest świetny do olejów i jest Twoim niezbędnikiem. A mam takie pytanie- czy używasz go codziennie czy tylko do olejowania? Bo ja się na niego skusiłam po przeczytaniu cudownej recenzji, ale stosowałam go codziennie i moje włosy były o k r o p n e- kotłowały się, były jakieś takie matowe, niemiłe w dotyku i co dziwne- przetłuszczały się. No i szampon słabo się pienił, ale ma wspaniały zapach (taki niewinny!). Chętnie dodam Cię do obserwowanych blogów. :)
    Pozdrawiam,
    Camille z suuny-camille.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej :) szampon Babydream używam tylko do zmywania olejów, "normalnie" do mycia włosów używam innych szamponów, myślę, że gdybym myła głowę tylko Babydream, to miałabym podobny problem jak Ty, nie polecam go więc do codziennego użytku, tylko do zmywania olejów :)

      Usuń
  10. Ja mam obecnie w wariancie owoce tropikalne i wanilia... W sumie trochę boję się ich użyć ;D

    OdpowiedzUsuń