większość z nich znacie już z mojego bloga, ale postaram się po krótce powiedzieć kilka słów o każdym.I po kolei:
- pierwszy kosmetyk to woda toaletowa Adidas - tutaj Natural Vitality. Ta buteleczka to akurat prezent pod choinkę od babci, właściwie co roku dostaję od niej nowy flakonik, tylko inna wersja zapachowa :) Zapach nie jest zbyt trwały, ale są to takie bardziej "sportowe" wody, które idealnie pasują do bardziej luźnego stroju. Kosztują ok. 24 zł. za 75 ml.
- kolejny to mój ukochany tusz do rzęs Maybelline Colossal, kupuję odkąd pojawił się na rynku, "zdradzałam" go z innymi tuszami, ale ten robi z moimi rzęsami coś niesamowitego - wydłuża, pogrubia na maxa, jest idealny i pasuje mi pod każdym względem :) Kosz to to ok. 24 zł
- tego produktu nie trzeba chyba nikomu przedstawiać :) krem Nivea, kosmetyk uniwersalny, używam i do rąk i do stóp, na kolana i łokcie, a także na skórki wokół paznokci, sprawdza się także w podróży, kiedy nie chcę ze sobą taszczyć dużego masła czy balsamu, kosztuje ok 3 zł, kupuję go w Biedronce
- jako następny pokażę mój ukochany olejek pod prysznic z Isany, recenzja tutaj, używam naprzemiennie z innymi żelami pod prysznic, jednak do niego zawsze powracam, przyjemna konsystencja, cudny zapach, zadowalające nawilżenie, czego chcieć więcej, cena to 5 zł.
- kolejny kosmetyk to płyn micelarny z AA, tez już nie raz pojawiał się na blogu (jak i jego brat do cery wrażliwej), świetnie zmywa, nie wysusza cery, jest delikatny, a za razem szybko usuwa makijaż, ceny wahają się od 11 do 17 zł.
- teraz czas na nawilżający żel do mycia twarzy do skóry normalnej i mieszanej z BeBeauty z Biedronki, idealny zamiennik do dość drogiego Cetaphilu, nie wysusza twarzy, wręcz koi, rzeczywiście czuć nawilżenie, popatrzcie też na tę fajną konsystencję i zatopione małe, niebieskie kuleczki :) w żelu nie ma SLSów ani innych tego typu świństw, cena to ok. 5 zł.
- i jako ostatni produkt z Biosilku, jedwab do włosów, używam tylko i wyłącznie na końcówki, dzięki temu nie są rozdwojone i suche, produkt dość kontrowersyjny z uwagi na zawartość silikonów, jednak mam nadzieję, że nie zrobi krzywdy moim końcówkom :) kupuję go na promocjach za ok 5 zł., cena regularna to ok 10 zł., jest bardzo wydajny
Miałam jakiś czas temu żel z Be Beauty, musze go kupić ponownie:) Tuż Colosal również skradł me serce:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego olejku z Isany, muszę go sobie kupić:)
OdpowiedzUsuńfakt krem nivea to niezbędnik :)
OdpowiedzUsuńa powiedz mi czy ten żel z biedronki, dobrze się pieni?
OdpowiedzUsuńnivea to klasyk :)
OdpowiedzUsuńbiosilk rewelacja:)
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
Płyn micelarny to także mój must have, ale używam Biodermy. Żel do mycia twarzy z Biedronki także bardzo lubię, ale wersję micelarną:)
OdpowiedzUsuńteż go mam i lubię bardzo :)
UsuńObserwuję :)
OdpowiedzUsuńja mam cerę suchą więc chyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na rozdanie:)
OdpowiedzUsuńhttp://gyaru-usagi.blogspot.com/2012/02/pierwsze-rozdanie-i-gyaruru.html
Ja zamiast Nivea stosuję Bambino:) Nie lubię Nivea, bo jest za cięzki dla mnie.
OdpowiedzUsuńMam ten sam krem NIVEA oraz tusz do rzęs :)
OdpowiedzUsuńpozrawiam :)
zapraszam
http://no-more-fashionn.blogspot.com/
Nie przepadam za tą oliwką z Isany:/
OdpowiedzUsuńBiosilk klasyka bardzo go lubię:)tak samo jak krem Nivea, innych produktów nie miałam przyjemności używać, ale na pewno wypróbuję:)
OdpowiedzUsuń