sobota, 18 lutego 2012

Małe lakierowe nowości i buty na niepogodę

Cześć dziewczyny :) Wracam do was po półtora tygodniowej przerwie spowodowanej wyjazdem do domu, a potem chorobą. Dziś postanowiłam wam pokazać moje trzy nowe lakiery do paznokci. Ostatnio przeglądając moje pudełko z lakierami stwierdziłam, że cierpię (:D) na brak lakierów z drobinkami lub brokatem. Właśnie w tym celu skierowałam swoje kroki do drogerii Natura, gdzie wybrałam dwa, a trzeci kupiłam wychodząc już z centrum handlowego, na wysepce Golden Rose. Oto one:
I po kolei:
  • pierwszy z nich to lakier Golden Rose z serii Classics metallic w kolorze 03. Jest to tańszy (i to o wiele ;) odpowiednik słynnego Chanel Peridot, obecnie można taki odpowiednik dostać także z Catrice, ale w mojej Naturze był już wykupiony, koszt mojego lakieru z GR to 8,90 zł.
  •  drugi to typowy topper - essence nail art special effect! topper, ja mam w odcieniu 01 it's purplicious, piękny lakier nawierzchniowy z mniejszymi i większymi drobinkami brokatu w różnych odcieniach fioletu zatopionych w bezbarwnej bazie, kosztował 7,90 zł.
  •  i ostatni lakier z Catrice w numerze 420 Dirty Berry, piękny brudny fiolet z maleńkimi, srebrnymi drobinami, kosztował 9,90 zł.
 A teraz pożalę się wam trochę. Otóż pogoda, którą ostatnio mamy nie sprzyja moim zimowym butom. Myślałam, że są w miarę wytrzymałe i odporne na taką chlapę. Nic bardziej mylnego. Wczoraj, gdy po raz kolejny wróciłam do domu z "zupą" w butach postanowiłam działać w innym kierunku. Po rozmowie przez telefon z mamą, dywagacjach z narzeczonym i koleżankami (tak, zdecydowanie wolę takie zakupy przedyskutować z bliskimi :) zdecydowałam się na zakup butów w sklepie sportowym. Są to buty a'la trappery, w sklepie określano je jako trekkingowe. Oto one:
jak to stwierdził mój narzeczony: nie wyglądają zbyt kobieco. Ale uwierzcie mi, po raz pierwszy w życiu kieruję się zasadą, że buty nie mają wyglądać, a chronić moje stopy przed przemoczeniem. Buty mają wysoką podeszwę oraz membranę (tak przynajmniej twierdziły panie w Inter Sporcie ;) która ma chronić przed dostaniem się do niego wody. Dziś je przetestuję. Mam nadzieję, że skończą się moje problemy z mokrymi nogami.

To by było na tyle. Pozdrawiam wam, ściskam mocno i do następnej notki :)

12 komentarzy:

  1. podoba mi się ten ostatni lakier :) jego kolor piękny :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy lakier jest śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 1 lakier śliczny może kupię :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. mam podobne buty w tej formule AQUAMAX i serio nie przemakają, więc mozesz byc spokojna :) najlepszy lakier nr 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  5. lakier z golden rose super wyglada :)

    zostałaś otagowana, zapraszam do zabawy :) http://anitk4.blogspot.com/2012/02/tag-5-kosmetycznych-rzeczyktorych-nie.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi sie ten golden r. ale mam tyle lakierów ... ;d

    OdpowiedzUsuń
  7. mam lakier w essence taki :D bardzo fajny :D a ogólnie, to swietny blog! :D wpadnij do mnie :* obserwuj, jesli Ci sie blog podoba (: masz twittera? followujemy sie? :D twitter.com/viktoriapoland

    OdpowiedzUsuń
  8. Super fioleciki!
    Jeśli lubisz kosmetyki marki Sleek MakeUP zapraszam do mnie na rozdanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ten topper z essence. Jest śliczny:)

    OdpowiedzUsuń
  10. 2 lakier jest świetny ;)


    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://cherrylassie.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. też kupiłam ten lakier z Golden Rose wczoraj ;)

    OdpowiedzUsuń